Gdzie nogi poniosą …
W czwartek 21. lipca Urząd Gminy odwiedził znany wędrowiec z Oliwy – Jan Kasicki, który pieszo pokonał już setki tysięcy kilometrów. Do Smętowa zawitał, bo jak sam mówi bliskie sercu jest mu Kociewie.
Wędrujący Jan
Sportowe obuwie, zapakowany po brzegi plecak, okulary i głowa pełna wspomnień. To największe atrybuty Pana Jana Kasickiego, znanego z pieszych wędrówek po Polsce. Aktualnie przebywający już na emeryturze „Wędrowiec z Oliwy”, wciąż przemierza dziennie blisko 60 km po to, by odpocząć, poczuć się wolnym, poznać miejsca nieoznaczone na mapach i by opowiadać ludziom rzeczy, których doświadczył wędrując.
Wielki pasjonat sztuki – w wolnych chwilach tworzy obrazy i płaskorzeźby, których nie przeznacza na sprzedaż, a wyłącznie przekazuje w prezencie. Na liście swoich pasji wyraźnie podkreśla astronomię.
Kolejny przystanek – Smętowo
Wizyta Pana Jana Kasickiego w Smętowie Granicznym, jak wiele innych zresztą była spontaniczna i nieplanowana. Pieszy podróżnik podzielił się z pracownikami UG swoimi wspomnieniami, prezentując pamiątki fotograficzne i pamiętnik, w którym skrupulatnie gromadzi wpisy od nowo poznanych ludzi. O samym Smętowie powiedział tyle, że bardzo miło jest mu tu gościć i chętnie zjawi się u nas ponownie, na spotkaniu z mieszkańcami. Na co dzień prowadzący prelekcje w różnych grupach osób twierdzi, że najmilej wspomina te z przedszkolakami. – Kiedy zaczynam wykład, zawsze rozglądam się po sali. Widząc osoby z medalikami, opowiadam o budynkach sakralnych, które miałem okazję podziwiać. Gdy mam przed sobą artystów, mówię o dziełach sztuki. Jedynie wśród przedszkolaków mam okazję pomilczeć i posłuchać. To wyjątkowa grupa – mówi.
„Wędrujący Jan”, to postać nietuzinkowa. Człowiek wart bliższego poznania. Jeśli rzeczywiście ponownie zechce nas odwiedzić, we wrześniu jak deklaruje, już dziś zapraszamy Państwa na to spotkanie bardzo serdecznie.